Tytuł: Malfetto. Mroczne Piętno
Seria: Malfetto
Autor: Marie Lu
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zielona Sowa
Ilość stron: 384
" Ból podkreśla piękno."
Historia toczy się w alternatywnej wersji renesansowych Włoch. Przez Europę przechodzi zaraza. Nielicznych chorych, którzy przeżyli nazwano Malfetto . Posiadają specjalne zdolności oraz skazy nazywane Mrocznymi Piętnami.
Malfetto są uważani przez większość społeczeństwa za zło, demony, chcą się ich pozbyć. Likwidacją Malfetto zajmują się inkwizytorzy. Główny inkwizytor Teren, pragnie całkowitego pozbycia się ich, uważa, że tak może zbawić świat. Muszą się więc oni ukrywać, powstaje tajemnicza organizacja Bractwo Sztyletu, która wyszukuję Malfetto zanim zrobi to Oś Inkwizycji. Na jej czele stoi niezwykle przystojny i potężny książę Enzo Valenciano.
Główna bohaterka to Adelina Amouteru, córka kupca. Adelina to szesnastoletnia dziewczyna, która nie miała łatwego życia. Podczas zarazy straciła matkę, a sama stała się Malfetto. Jej czarne włosy zmieniły kolor na srebrny, a w miejscu lewego oka ma bliznę. Dziewczyna nosi w sobie mrok, jej moc jest specyficzna i nie należy do tego świata-czego wszyscy są pewni. Ojciec Adeliny nigdy nie otaczał ją rodzicielską miłością, był dla niej wredny, poniżał ją i prowokował. Pewnego dnia Adelina nie wytrzymuje, ucieka i trafia do Bractwa Sztyletu . Tam musi stanąć naprzeciw wielu wyzwań i nie zawsze wszystko idzie tak jak powinno. Powieść ukazuje jej pogrążanie się w złu...
Malfetto Mroczne Piętno to niezwykle mroczna i klimatyczna powieść. Całkowicie mnie pochłonęła. Marie Lu przeszła chyba samą siebie. Stworzyyła bardzo oryginalną i cały czas zaskakującą historię. Podczas czytania tej książki nie ma nawet czasu na nudę. Nie pozwala na to rozbudowana fabuła, dużo intryg oraz akcja, która nie jest ani za wolna ani za szybka. Nie ukrywam też, że płakałam podczas czytania... oczywiście stało się coś czego się nie spodziewałam ( wydawało mi się, że autorka się do tego nie posunie ;_ ;) Był to dla mnie całkowity szok, ale pod koniec książki dowiedziałam się kilku rzeczy, które wzbudziły we mnie nadzieje, że można to jeszcze odkręcić, mimo, że normalnie wydawało by się to niemożliwe.
Plusem są postacie, każda czymś się wyróżniająca, niektóre budzą w nas złość, inne sympatię, ale najważniejsze jest to, że większość z nich okazuje się koniec końców kimś innym niż nam się na początku wydawało...
Plusem są postacie, każda czymś się wyróżniająca, niektóre budzą w nas złość, inne sympatię, ale najważniejsze jest to, że większość z nich okazuje się koniec końców kimś innym niż nam się na początku wydawało...
Bardzo gorąco polecam wam tą serię ! Daje jej stanowczo 8.5/10 , nie mogę się już doczekać następnego tomu, po angielsku nazywa się The Rose Society i nawet w Ameryce jeszcze nie wyszła, więc sobie jeszcze trochę poczekam zanim u nas ją wydadzą ;__ ;
Kate
"Strach to potęga."
"Każdy człowiek kryje w sobie mrok, choć ukryty."
Po twojej recenzji mam ogromną chęć zabrać się za czytanie tej książki. :)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do tagu Albo Albo ;)!
http://czytaniewekrwii.blogspot.com/2015/07/tag-albo-albo-informacje.html
Bardzo mi miło ^^ Naprawdę polecam, jest świetna :) I dziękuje za nominacje ! :D
UsuńDostałam tę książkę w szkole (dziękuję! <3) za szerzenie czytelnictwa i się zakochałam :3
OdpowiedzUsuńCałkowicie cię rozumiem jeśli chodzi o to "zakochanie " w niej :P <3
Usuń