Akcja rozpoczyna się zaraz po wydarzeniach z drugiej części, gdzie Los Angeles zostaje zbombardowane i siedziba Ligi Dzieci zostaje zniszczona. Wszyscy wiedzą, że muszą uciekać z miasta, lecz nie jest to łatwe gdyż całe miasto zostało otoczone wojskiem. Ruby używając swoich zdolności zdołała wyciągnąć resztę z zrujnowanego miasta. Ucieczka do Rancza, tajnej opuszczonej bazy, okazała się świetnym pomysłem, lecz szczęście, które na chwile zapanowało zostało rozwiane przez Clancyego , który przekazał informacje że coś złego dzieje się w Thurmond- obóz, w którym przebywała Ruby, największy i pierwszy obóz w kraju. Cole razem z Ruby opracowuje plan, którego celem jest wyzwolenie symbolu choroby. Niestety cała grupa w między czasie nie tylko musi wywalczyć sobie wolność, lecz także pokonać swoje słabości i zaufać sobie nawzajem.
Nie mogłam się doczekać tej książki ! Po pierwszych dwóch częściach tej trylogii, które zostawiły mnie z pękniętym sercem i wielkim kacem książkowym kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać w finale. Książka była niesamowita. Tak bardzo zżyłam się z postaciami, że nie mogę sobie wyobrazić, że to już koniec. Akcja jak zwykle była tak porywista, że musiałam robić przerwy żeby złapać oddech.
Wszystko co działo się w tej części było nie do przewidzenia. Bardzo denerwowało mnie to jak Ruby i Liam się kłócili, z jednej strony chciałam płakać a z drugiej krzyczałam żeby zaczęli ze sobą rozmawiać. Ta cześć jest na pewno bardziej emocjonalna niż poprzednie, więcej dowiadujemy się o wnętrzu postaci i ich uczuciach. Denerwowało mnie też to jak bardzo Ruby i Cole starali się wyłączyć ze wszystkiego Liama ze względu na to, że się o niego bali. Ale nie rozumiem czemu on tez jakby na przekór im porozumiał się z dziennikarką. W tej części wszystko toczy się wokół lekarstwa na chorobę, wszystkie dzieci marzą o tym by być normalnym lecz według mnie nie spodziewały się drastycznych zabiegów które wcale nie usuwały zdolności lecz je wyciszały. Wydarzenie przez które płakałam to gdy Zu w wywiadzie pierwszy raz sama odpowiadała na pytania, była to tak bardzo wzruszająca scena. Bardzo podobała mi się przyjaźn jaka narodziła się między delikatną Zu, a drapieżną Vidą. Noo i oczywiście Vida i Pulpet, tego się nie spodziewałam, ale niesamowicie się z tego cieszyłam. Mam jedno zastrzeżenie co się stało po konferencji czy Liam i Ruby mieszkali ze sobą, nie ma napisane nic o ich przyszłości , i co stało się z prezydentem i czemu nikt nie zastrzelił Clancyego przy pierwszej okazji !!
Cała opowieść w sumie dobrze się skończyła lecz zostawia czytelnika z masą pytań.
Mimo to pokochałam tą historie i jej bohaterów. Alexandra Bracken naprawdę napisała książkę, która porusza kwestie moralności w całkiem inny sposób. Wielu osobom nie podoba się brutalność tej książki lecz uważam że pokazanie historii gdzie ludzie zostali otruci przez środki uzdatniające wodę i przez to w obozach zamknięto niewinne dzieci, nie mogła być napisana delikatnie, ponieważ wtedy ludzie nie zrozumieli by jej przekazu.
Ocena : 10/10
,, W takim razie oboje, perełko, będziemy musieli znaleźć sposób, by zawsze być o krok przed naszymi potworami "
Komentarze
Prześlij komentarz