Przejdź do głównej zawartości

SCARLET - MARISSA MEYER

tytuł oryginalny: Scarlet
tytuł polski: Scarlet
autor: Marissa Meyer
ilość stron: 495
ocena: 10/10

Uwaga! Mogą pojawić się spojlery z pierwszej części. TOM 1

Scarlet od małego mieszka wraz z babcią na farmie nieopodal miasteczka Rieux. Prowadzą spokojne życie, aż pewnego dnia babcia Scarlet znika, jedyną rzeczą jaką po niej zostaje jest wycięty czip ID. Policja uważa, że jej babcia chciała zniknąć lecz dziewczyna nie może w to uwierzyć. Wszystko zaczyna się komplikować kiedy poznaje Wilka, młodego chłopaka, który na swoje życie zarabia bijąc się na ringu. Scarlet postanawia na własną rękę znaleźć swoją babcie lecz szybko zaczyna zauważać, że jej babcia miała wiele sekretów związanych z Lunarami.



Zamówiłam, tą książkę gdy tylko skończyłam czytać Cinder i oczywiście trzeci tom też już kupiłam. Bo jak miałabym nie kupić, skoro to jest tak fenomenalne. Marissa Meyer stworzyła niesamowity i oryginalny świat. Od razu trafiła na moją listę ukochanych autorów.


Drugi tom skupia się na Scarlet, Wilku oraz babci dziewczyny lecz pojawiają się również postacie z pierwszej części. Taki zabieg daje mam naprawdę szeroki podgląd na sytuacje na całym świecie. Pod sam koniec dostajemy nawet rozdział królowej Luny, który od końca mi uświadomił jaką sadystyczną i złą królową jest. Wracając do głównych bohaterów, którzy są odwzorowaniem dobrze znanych nam postaci z Czerwonego Kapturka. Scarlet ma długie czerwone włosy, od małego mieszka z babcią na
farmie, ponieważ ojciec był zbyt nieodpowiedzialny by się nią zająć. Od razu widać, że Scarlet bardzo kocha babcie i dlatego nie boi się podjąć ryzyka i ją uratować z nieznajomym. Mimo, że babcia w wielu sprawach kłamała dla Scarlet to nie zmienia faktu, że babcia była jedyną osobą, która ją kochała. Wilk jest bardzo tajemniczym, dobrze zbudowany chłopakiem. Szczerze mało o nim wiemy, jest jednak w nim coś co sprawia, że strasznie go polubiłam. Wszystkie  postacie są genialnie wykreowane, bardzo oryginalne mimo ,że są wzorowane na postaciach z bajek.


Największym plusem tej książki jest akcja. W pierwszej części ciężko było się wciągnąć w ten świat ponieważ było tyle nowych rzeczy, za to w drugim od pierwszej strony zostajemy pochłonięci przez ten wspaniały świat i nie jest to już tak trudne jak w poprzedniej części. Od książki nie da się oderwać jest w niej coś niezwykłego i bajkowego co sprawia, że bardzo przyjemnie się ją czyta. Akcja cały czas pędzi, nie ma momentu wytchnienia, a ja kocham coś takiego w książkach. Do samego końca nie byłam pewna wielu rzeczy, w sumie to dalej nie jestem, ale naprawdę nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Ta historia ma w sobie tak wielki potencjał

W dzisiejszych czasach bardzo ciężko napisać coś oryginalnego, ale ta książka oraz cała seria pokazują, że pomysłów jest jeszcze dużo

Podsumowując Saga Księżycowa stała się jedną z moich ulubionych serii. Bardzo mi szkoda, że jest tak mało znana w Polsce, natomiast na zagranicznych booktubach czy instagramach jest wszędzie i wszyscy ją kochają. Zresztą wcale się nie dziwie, książka jest fenomenalna dawno nie czytałam tak ciekawej wizji przyszłości. Każdy kto nie czytał niech się zabiera bo na pewno się zakocha w tych bajkowych postaciach i futurystycznym świecie.


Czytaliście, jakie są Wasze wrażenia ?

Miłego tygodnia ;) Zapraszam za tydzień.

~ Ala

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PAPIEROWE MIASTA - JOHN GREEN

tytuł oryginalny: Paper twons tytuł polski: Papierowe miasta autor: John Green ilość stron: 395    " She loved mysterious so much that she became one "  Osiemnastoletni Quentin (Q)  Jacobsen jest od zawsze zakochany po uszy w Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie byli świadkami samobójstwa. Margo po tym nie zwracała większej uwagi na Q. Aż do  pewnego wieczoru, kiedy  wkrada się do jego pokoju w stroju nindży i prosi go o pomoc w zemście- wciagając go w noc pełną przygód.Zmienia na zawsze jego życie...n astępnego dnia tajemniczo znikając. Zaniepokojony ( i zakochany ) Quentin postanawia jej poszukać. Znajduje wiele wskazówek, które jak mu się wydaje zostawiła specjalnie dla niego Margo. Wraz z przyjaciółmi ( Benem, Radarem i Lacey ) wyrusza w podróż samochodem. Przemierza wiele kilometrów by odnaleźć dziewczynę. Podczas tej podróży dowiaduje się, że ludzie w rzeczywistości są zupełnie inni niż nam się wydaję... Quentin to naprawdę fajna postać, bard

SHADOWHUNTERS CZYLI DARY ANIOŁA JAKO SERIAL #1

Po porażce jaką okazał się film Dary Anioła myśląc, że będzie druga cześć stwierdziłam, że pewnie nie poprawią się w drugiej części. Okazało się jednak, że prawdopodobnie nie będzie drugiej części. Niedługo po tym  pojawiła się informacja o serialu. Cały fandom zwariował na wieść o tym. Nie mogłam się doczekać jakichkolwiek informacji na ten temat. I w końcu pojawiło się pierwsze ogłoszenie nowej obsady. Sprawiło to, że fani TMI bardzo się podzielili na tych, którzy wolą filmową i serialową obsadę. Szczerze według mnie obydwie są świetne. Tak stwierdziłam po tym jak zobaczyłam kto zagra serialowego Jace'a. Dominic Sherwood wydaje się przynajmniej dla mnie świetnym Jacem. Później poznaliśmy Simona, Clary i resztę głównej obsady, która po charakteryzacji świetnie wpasowuje się w swoje rolę, zobaczymy jak będą je odgrywać, ale jestem dobrej myśli. Mimo, że nie widziałam jak grają, ich krótkie filmiki o tym, że dziękują za wsparcie wszystkim fanom sprawiły, że odrazu ich pokochał

Gwiazd naszych wina

Fabułę tego filmu zna chyba każdy. Scenariusz został napisany na podstawie książki jednego z najpopularniejszych amerykańskich autorów Johna Greena. Akcja filmu opowiada historie miłości dwojga chorych na raka nastolatków. Hazel grana przez Shailene Woodley choruje na raka płuc. Większość czasu spędza w domu aż pewnego dnia jej rodzice wysyłają ją na grupę wsparcia gdzie poznaje niesamowicie przystojnego Augustusa Watersa granego przez Ansela Elgorta. Hazel i Augustus szybko znajdują wspólny język. Najpierw stają się przyjaciółmi lecz potem stają się parą. Niestety ich szczęście nie trwa długo gdyż nawrót raka niszczy szczęśliwe chwile tej pary. Ogólnie nie przepadam za filmami na podstawie książek. Nie wiele jest takich które naprawdę mi się podobają, ale do tego filmu reżyser się przyłożył. Ekranizacja bardzo wiernie oddaje książkę, a sceny które zostały ominięte w wersji kinowej możemy zobaczyć w scenach dodatkowych na dvd. Według mnie ważną rzeczą byli niesamowicie dobrz