Czarna herbata, czyli mój ulubiony klasyk.
Romeo i Julia autorstwa Williama Shakespeare'a to zdecydowanie mój ulubieniec.
Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam.
Nikogo nie zdziwi jak przytoczę tu Pięćdziesiąt Twarzy Gray'a. Żadna książka nie wywoływała u mnie takiego zmęczenia podczas jej czytania. Za kolejne części nawet się nie brałam.
Czerwona herbata pu-ehr, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają.
Seria o Percym Jacksonie to jedna wielka podróż po całym świecie. Książki są tak niesamowicie napisane, że naprawdę można poczuć się jak członek tych wypraw.
Seria o Percym Jacksonie to jedna wielka podróż po całym świecie. Książki są tak niesamowicie napisane, że naprawdę można poczuć się jak członek tych wypraw.
Herbata oolong, czyli książka, której poświęca się zbyt mało uwagi.
Taką książką jest zdecydowanie Cud Chłopak autorstwa R.J. Palacio. Jest to książka dla dzieci ale uważam, że każdy powinien ją przeczytać niezależnie czy ma 7 lat czy 70. Książka uczy aby nie oceniać ludzi po wyglądzie i jak akceptować siebie takim jakim się jest. Ale niestety niewielu o niej słyszało :(
Biała herbata, czyli książka niezasłużenie popularna.
Dziewczyna z pociągu fenomen tamtego roku ale jakoś nie czuję tego fenomenu. Owszem książka dobra ale czy ja wiem czy taka wybitna. I jeszcze Pięćdziesiąt Twarzy Grey'a tego już wogóle nie mogę pojąć.
Dziewczyna z pociągu fenomen tamtego roku ale jakoś nie czuję tego fenomenu. Owszem książka dobra ale czy ja wiem czy taka wybitna. I jeszcze Pięćdziesiąt Twarzy Grey'a tego już wogóle nie mogę pojąć.
Herbata yerba mate, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, aby akcja się rozwinęła.
Król Kruków Maggie Stiefvater jest jedną z moich ulubionych książek, zresztą jak cała seria ale trzeba przebrnąć przez pierwsze 120 stron i później robi się tylko lepiej. Książka jest specyficznie napisana ale jak już się wciągniecie to naprawdę nie będziecie chcieli przestać.
Herbata ziołowa, czyli książka, którą czytano mi na dobranoc, gdy byłam mała.
Moi rodzice czytali mi w kółko Baśnie Jana Christiana Andersena, które do tej pory uwielbiam.
Moi rodzice czytali mi w kółko Baśnie Jana Christiana Andersena, które do tej pory uwielbiam.
Herbata owocowa, czyli moja ulubiona lekka książka.
Zdecydowanie Anna i pocałunek w Paryżu. Lekka, zabawna historia o miłości, którą się świetnie czyta.
Iced tea, czyli książka, która zmroziła mi krew w żyłach.
Nie przepadam za bardzo za horrorami w każdej formie. Ale było kilka książek w których naprawdę przeżywałam wszystko i strasznie się bałam nie tyle samych wydarzeń tylko czy moje shipy i sami bohaterowie przeżyją. Ostatnio taką książką jest Szklany mieczy lub Wiedźma z lustra.
Na dziś to tyle. Mam nadzieję, że się Wam podobało;)
Pamiętajcie, że posty pojawiają się regularnie co tydzień w środę!
Nie przepadam za bardzo za horrorami w każdej formie. Ale było kilka książek w których naprawdę przeżywałam wszystko i strasznie się bałam nie tyle samych wydarzeń tylko czy moje shipy i sami bohaterowie przeżyją. Ostatnio taką książką jest Szklany mieczy lub Wiedźma z lustra.
Na dziś to tyle. Mam nadzieję, że się Wam podobało;)
Pamiętajcie, że posty pojawiają się regularnie co tydzień w środę!
~Ala
Komentarze
Prześlij komentarz