Przejdź do głównej zawartości

THE CALL: WEZWANIE - PEADAR O' GUILIN

THE CALL: WEZWANIE - PEADAR O' GUILIN



Dawni mieszkańcy Irlandii nigdy nie dowiedzieli się jaką tragedie spowodowali. Wygnali naród Sidhe do Szaroziemi, krainy pozbawionej koloru, pełnej potworów i innych okropieństw. Teraz Sidhe zabierają ludziom coś cennego: ich dzieci. Każdy nastolatek zostaje zabrany do Szaroziemii gdzie spędza w czasie ludzkim trzy minuty i cztery sekundy lecz w rzeczywistości wroga praktycznie cały dzień . W tym czasie muszą przeżyć w krainie pełnej prześladowców, którzy tylko pragną ich zabić i torturować. 

Przeżyłbyś wezwanie ? 




Od zobaczenia tej książki i przeczytania opisu chciałam ją przeczytać. Szczerze spodziewałam się czegoś innego mimo to bardzo spodobała mi się ta książka. 

Fabuła w większości skupia się na Nessie. Silna i inteligentna nastolatka, która miała by duże szanse na przeżycie wezwania, lecz niestety porusza się o kulach, ponieważ jako dziecko zachorowała na polio. Ona oraz wielu innych nastolatków uczęszcza do specjalnej szkoły, w której uczy się jak przeżyć. Muszę przyznać, że bardzo imponowała mi swoją postawą, siłą, wiarą oraz tym, że mimo przeciwności i tego, że wszyscy ją skreślili, dalej walczy i się nie poddaje. Kocham takie postacie, ponieważ są bardzo motywujące i dają niesamowity przykład.


 ,,  - Zamierzam przeżyć- mówi. - I nikt mi w tym nie przeszkodzi "

Oprócz Nessy poznajemy wielu jej rówieśników ze szkoły przetrwania. Na początku nie myślałam, że te postacie będą w jakikolwiek sposób ważne ale autor zrobił ciekawą rzecz i opisywał ich wezwania do krainy wroga. Bardzo mi się to podoba, ponieważ mogliśmy bliżej poznać pozostałe postacie oraz ich myśli. I same wezwania. Każde bardziej brutalne od poprzedniego, opisujące Szaroziemie i samych Sidhe oraz ich barbarzyńskie sposoby traktowania ludzi jak zwierzynę, na którą można polować.
Wszystkie wadzenia były ciekawe i może nie ma  dużo tajemnic jednak od książki nie da się oderwać. Wszystko dzieje się bardzo szybko i świetnie się ją czyta niestety jedna rzecz bardzo mocno zaważyła na ocenie. ZAKOŃCZENIE. Było takie nijakie w porównaniu do całej książki.. Z jednej strony cieszę się bo wszystko w sumie dobrze się zakończyło. Ale jeśli patrzy się na całą książkę to jest beznadziejne.

✮✮✮✮✩

Podsumowując książka jest naprawdę cudowna. I bardzo ją polecam. Z pozoru wydaje się być zwykłą dystopią ale wiele elementów wyróżnia ją na tle innych. Oczywiście ma też dużo elementów dla tego typu książek, lecz mimo to pozostała oryginalna. The Call jest porównywane do Więźnia Labiryntu (którego nie cierpię), cóż ja nie widzę podobieństwa chyba, że ktoś zalicza brutalność. Postacie są niezwykle inspirujące a cała fabuła ciekawa, chociaż trochę przewidywalna. Teraz nie pozostało nic tylko czekać na kolejną część.


Dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona za możliwość zrecenzowania tej książki.

~ Ala

Komentarze

  1. Ostatnio o "The call" słyszę bardzo dużo i w większości - same dobre opinie. Musze to kiedyś przeczytać :D
    Świetna recenzja ;)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie. Książka jest cudowna na wolny wieczór bo jest bardzo krótka.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

PAPIEROWE MIASTA - JOHN GREEN

tytuł oryginalny: Paper twons tytuł polski: Papierowe miasta autor: John Green ilość stron: 395    " She loved mysterious so much that she became one "  Osiemnastoletni Quentin (Q)  Jacobsen jest od zawsze zakochany po uszy w Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie byli świadkami samobójstwa. Margo po tym nie zwracała większej uwagi na Q. Aż do  pewnego wieczoru, kiedy  wkrada się do jego pokoju w stroju nindży i prosi go o pomoc w zemście- wciagając go w noc pełną przygód.Zmienia na zawsze jego życie...n astępnego dnia tajemniczo znikając. Zaniepokojony ( i zakochany ) Quentin postanawia jej poszukać. Znajduje wiele wskazówek, które jak mu się wydaje zostawiła specjalnie dla niego Margo. Wraz z przyjaciółmi ( Benem, Radarem i Lacey ) wyrusza w podróż samochodem. Przemierza wiele kilometrów by odnaleźć dziewczynę. Podczas tej podróży dowiaduje się, że ludzie w rzeczywistości są zupełnie inni niż nam się wydaję... Quentin to naprawdę fajna postać, bard

SHADOWHUNTERS CZYLI DARY ANIOŁA JAKO SERIAL #1

Po porażce jaką okazał się film Dary Anioła myśląc, że będzie druga cześć stwierdziłam, że pewnie nie poprawią się w drugiej części. Okazało się jednak, że prawdopodobnie nie będzie drugiej części. Niedługo po tym  pojawiła się informacja o serialu. Cały fandom zwariował na wieść o tym. Nie mogłam się doczekać jakichkolwiek informacji na ten temat. I w końcu pojawiło się pierwsze ogłoszenie nowej obsady. Sprawiło to, że fani TMI bardzo się podzielili na tych, którzy wolą filmową i serialową obsadę. Szczerze według mnie obydwie są świetne. Tak stwierdziłam po tym jak zobaczyłam kto zagra serialowego Jace'a. Dominic Sherwood wydaje się przynajmniej dla mnie świetnym Jacem. Później poznaliśmy Simona, Clary i resztę głównej obsady, która po charakteryzacji świetnie wpasowuje się w swoje rolę, zobaczymy jak będą je odgrywać, ale jestem dobrej myśli. Mimo, że nie widziałam jak grają, ich krótkie filmiki o tym, że dziękują za wsparcie wszystkim fanom sprawiły, że odrazu ich pokochał

Gwiazd naszych wina

Fabułę tego filmu zna chyba każdy. Scenariusz został napisany na podstawie książki jednego z najpopularniejszych amerykańskich autorów Johna Greena. Akcja filmu opowiada historie miłości dwojga chorych na raka nastolatków. Hazel grana przez Shailene Woodley choruje na raka płuc. Większość czasu spędza w domu aż pewnego dnia jej rodzice wysyłają ją na grupę wsparcia gdzie poznaje niesamowicie przystojnego Augustusa Watersa granego przez Ansela Elgorta. Hazel i Augustus szybko znajdują wspólny język. Najpierw stają się przyjaciółmi lecz potem stają się parą. Niestety ich szczęście nie trwa długo gdyż nawrót raka niszczy szczęśliwe chwile tej pary. Ogólnie nie przepadam za filmami na podstawie książek. Nie wiele jest takich które naprawdę mi się podobają, ale do tego filmu reżyser się przyłożył. Ekranizacja bardzo wiernie oddaje książkę, a sceny które zostały ominięte w wersji kinowej możemy zobaczyć w scenach dodatkowych na dvd. Według mnie ważną rzeczą byli niesamowicie dobrz