tytuł oryginału: Dumplin
tytuł polski: Konkurs
autor: Julie Murphy
ilość stron: 303
Szesnastoletnia Willowdean zawsze miała więcej ciała niż jej rówieśniczki lecz nigdy jej to nie przeszkadzało. Akceptowała siebie taką jaka była. Wszystko zmieniło przez przystojnego chłopaka, który o dziwno zainteresował się nią. Przez niego straciła wiarę w siebie, zaczęła myśleć inaczej o sobie. Jednak postanowiła zrobić coś co było sprzeczne z nią samą byle by odzyskać pewność siebie - wystartować w konkursie piękności.
W tej książce zakochałam się zaraz po przeczytaniu opisu. Od razu polubiłam Willowdean zwyczajną dziewczynę, która uczy się, pracuje, ma najlepszą przyjaciółkę i kilka kilo więcej niż przeciętne dziewczyny. Bardzo łatwo było mi się z nią utożsamić gdyż sama do najchudszych nie należę. I naprawdę kiedy czytałam tę książkę miałam wrażenie, że autorka siedzi w mojej głowie i pisze słowa Will, które ciężko powiedzieć na głos.
,, I takie rzeczy można mówić na głos. Ale słowo ,,gruba", które przecież najlepiej mnie określa, sprawia, że czoła się marszczą a twarze bledną.To jestem ja. Jestem gruba. To nie przekleństwo ani wyzwisko. W każdym razie nie wtedy, kiedy ja to mówię. Więc czemu miałabym się powstrzymywać?"
Bo, chłopak któremu Will bardzo się spodobała, chyba najbardziej mnie zaciekawił, gdyż z doświadczenia wiem, że nie wielu jest chłopaków a nawet mężczyzn, którzy patrzą na charakter, na to jakie jesteśmy w środku bardziej niż na wygląd. A on pokochał Will nie patrząc na jej wygląd tylko na charakter. Każda ich wspólna chwila była niesamowicie opisana i aż było czuć miłość płynącą od Bo do Will.
Udział Will w tym konkursie na początku wydawał mi się tylko buntem ale ona próbowała przywrócić sobie tą pewność siebie, którą straciła przez Bo, może nie całkiem przez niego ale bardziej przez jego zachowanie, ponieważ Willowdean nie potrafiła zrozumieć co widzi w niej taki przystojniak i z tego zrodziły się myśli, że nie jest wystarczająco dobra.
Udział Will w tym konkursie na początku wydawał mi się tylko buntem ale ona próbowała przywrócić sobie tą pewność siebie, którą straciła przez Bo, może nie całkiem przez niego ale bardziej przez jego zachowanie, ponieważ Willowdean nie potrafiła zrozumieć co widzi w niej taki przystojniak i z tego zrodziły się myśli, że nie jest wystarczająco dobra.
Bardzo podobał mi się pomysł łamania stereotypów w tej książce gdyż mamy tu grubszą dziewczynę, która startuje w konkursie piękności, chłopaka, który zwraca uwagę na charakter oraz masę innych rzeczy które starają się Nam powiedzieć jedno, że trzeba kochać swoje ciało takie jakie jest bez względu na rozstępy, kila kilo więcej, blizny czy inne niedoskonałości. I tak naprawdę wynik w konkursie nie był ważny tylko to co potrafimy się nauczyć z takiego doświadczenia.
,,Zawsze znajdzie się ktoś ładniejszy, mądrzejszy albo szczuplejszy. Doskonałość jest cieniem, za którym wszyscy gonimy."
Podsumowując książka dostała ode mnie 10/10 gdyż jest naprawdę świetna. Szybko się ją czyta i ma tylko trzysta stron, niestety :( Ale na goodread dowiedziałam się, że ma być druga część i już nie mogę się doczekać. Nie dziwie się fenomenu tej książki , gdyż zawiera w sobie morał aby kochać swoje ciało a w dzisiejszych czasach, gdy na okładkach są wyfotoszopowane dziewczyny jest to bardzo trudne, lecz książka świetnie tego uczy. Gorąco polecam.
Czytaliście, czy zamierzacie ? Co o niej myślicie?
Zapraszam za tydzień gdyż teraz posty będą pojawiać się regularnie co środę<3
Zapraszam za tydzień gdyż teraz posty będą pojawiać się regularnie co środę<3
A na razie miłego dnia Wam życzę!
~Ala
Komentarze
Prześlij komentarz