Akcja rozpoczyna się zaraz po tym jak w pierwszej części Streferzy zostali przetransportowani do bunkru. Myśleli, że już wszystko będzie dobrze i będą mogli zapomnieć o koszmarze, który przeżyli, lecz spokój nie trwał długo już następnego dnia chłopców obudziły krzyki z zakratowanych okien,w których byli Poparzeńcy, chorzy na pożogę. Thomas uświadamia sobie, że nie może nawiązać kontaktu myślowego z Teresą i na dodatek zostaje ona porwana, a w jej pokoju znajduje się chłopak. Szybko okazuje się, że chłopak przeżył alternatywną wersję tego co przeżyli przyjaciele Thomasa. Wychodzi wtedy na jaw iż istnieje druga grupa testowa. Jednak to nie było największym problemem chłopaków. W bunkrze nie było jedzenia, gdy już byli na skraju wyczerpania zjawił się człowiek ubrany cały na biało wraz z jedzeniem.
Oznajmił im, iż następnego dnia otworzy przenos, którym będą musieli przejść i wydostać się na powierzchnie gdzie muszą dostać się do bezpiecznej strefy. Wszyscy myśleli, że labirynt był ostatnią próbą lecz teraz czekają na nich próby ognia. Czeka ich wiele krwawych niespodzianek lecz czy jest to już ostania próba ?
Po tej książce mam jeszcze większy mętlik w głowie niż po pierwszej części. Dalej nie mogę pojąć jak te wszystkie próby mają pomóc w zwalczeniu choroby. Te wszystkie niezrozumiałe sny Thomasa, w których było pełno jakiś niezrozumiałych rozmów o jakichś wzorcach, zmiennych. Szczerze więcej wiedzieliśmy po pierwszym tomie. Same postacie wydają się niewiele rozumieć a co dopiero czytelnik.
Bardzo denerwowała mnie Teresa, jeszcze bardziej niż w pierwszej części, normalnie miałam ochotę ją zabić. Jej zachowanie jest głupie, ponieważ zrobiła straszne rzeczy a chce żeby wszyscy jej od razu wybaczyli. A najbardziej denerwuje mnie to, że jest najbliżej z Dreszczem przynajmniej tak mi się wydaje i po prostu po tym co zrobiła nie ufam jej.
Ciekawą postacią, która się pojawiła jest Brenda. Szczerze bardziej ją polubiłam niż Terese ale boję się gdyż nic o niej nie wiem. A pod koniec książki dowiadujemy się, że chyba potrafi porozumiewać się z Thomasem w myślach. Boję się że jest ona podstawiona przez Dreszcz.
Jak zwykle nie zawiodłam się na Minho i Newt -cie, są najfajniejszymi i najzabawniejszymi postaciami tej książki sprawiają, że nie jest ona taka smutna. Ich teksty, nieraz ostre, potrafią podnieść na duchu.
Wreszcie dostaliśmy jakieś informacje o świecie, na którym panuje pożoga lecz wiele tego nie było. Mam nadzieje, że w następnym tomie w końcu dowiemy się więcej.
Zdanie które było bardzo często wypowiadane z książce a mianowicie ,,DRESZCZ jest dobry" chyba denerwowało mnie najbardziej. Nie wiem co jest dobrego w mordowaniu dzieci przez różne potwory, błyskawice czy też inne rzeczy. Po prostu nie rozumiem tej porąbanej organizacji i czemu ich rodzice się na to zgodzili?
Według mnie jest to średnia książka ale na pewno przeczytam tom trzeci aby dowiedzieć się jak ta historia się skończy. Dużym plusem tej książki jest wartka akcja i naprawdę niespodziewane jej zwroty. Bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta.
Dużym minusem jest to, że czytelnik zadaje sobie tak dużo pytań i nic nie rozumie a najgorsze jest to, że bohaterowie też nic nie wiedzą.
Zobaczymy co wydarzy się w tomie trzecim !
Napiszcie co Wy czuliście po przeczytaniu tej książki.
P.S.
19 maja pojawił się oficjalny zwiastun do Próby Ognia i jestem bardzo podekscytowana tym filmem mam nadzieje, że nie zmienią za dużo. Dowiedziałam się również, że aby odbiorcy bardziej rozumieli mają dodać sceny z Lek na śmierć, wiec na pewno muszę przeczytać ostatni tom przed tą ekranizacją. Premiera już we wrześniu ;)
Komentarze
Prześlij komentarz