Bohaterem książki jest piętnastoletni Will, wychowanek sierocińca. Ojciec Willa odznaczył się wielką odwagą podczas wojny ze złym baronem Morgarathem, poświęcił swoje życie. Chłopak pragnie być jak ojciec i marzy o tym aby dostać się do szkoły rycerskiej, ale drobny i zwinny nie odznacza się tężyzną fizyczną, która jest niezbędna do władania mieczem. W dniu wyboru jego prośba zostaje odrzucona i kiedy Will jest już pewny, że zostanie zwykłym rolnikiem, nagle tajemniczy Halt wyraża zainteresowanie chłopakiem i przyjmuje go na swojego ucznia. Chłopak nie jest całkiem pewny swej decyzji, jest zaskoczony i także trochę się boi. Zwiadowcy to tajemnicze postacie, owiane legendą, niektórzy nawet wierzą że praktykują jakaś czarną magię. Zimny, zgryźliwy i humorzasty Zwiadowca daje Willowi nieźle popalić. Z czasem Halt i jego podopieczny zaprzyjaźniają się. Mistrz wprowadza chłopaka głębiej w świat zwiadowców a tymczasem szykuje się wojna ...
Bardzo polubiłam Willa, ponieważ jest taki jak ja, nie wierzy w swoje możliwości i nie lubi być w centrum uwagi. W niektórych momentach czytając książkę zastanawiałam się czy aby czasem Will nie czyta w moich myślach :P Jest on dla mnie także wzorem do naśladowania , podziwiam go, jego odwagę, pomysłowość oraz upór..
Oprócz samego Willa postacią którą pokochałam jest Halt, świetny zwiadowca, nauczyciel i przyjaciel. Ma twardy charakter, ale pod jego ponura maska kryje się dużo życzliwości. Uwielbiam jego doskonałą ironię i kamienną twarz mimo której potrafi się śmiać i okazywać uczucia. Nie można zapomnieć o jego szlachetności i oddaniu. Budzi respekt, jest po prostu NIESAMOWITY ! *-*
Ruiny Gorlanu to wspaniała opowieść, trzymająca w napięciu, od której trudno się oderwać .
Na początku nie za bardzo byłam przekonana do tej książki wręcz mi się nie
podobała, stwierdziłam jednak że jak zaczęłam czytać to skończę no i
ciesze się że też tak zdecydowałam ponieważ z czasem pochłonęłam książkę (
a raczej ona mnie), czytałam ją jednym tchem.
Bardzo podobały mi się opisy walk, nie zawierały za dużo szczegółów które sprawiałyby że czytelnik by się nudził , wręcz przeciwnie, były idealne. Dużym plusem są także postacie, pełne życia i przede wszystkim różnorodne , każda pozytywna na swój własny sposób. Zakończenie także mi się podobało, trochę się nawet wzruszyłam.
Już nie mogę się doczekać by przeczytać następne części! ^-^
ocena: 9/10
"Nigdy nie pozwól, żeby ktoś się za
bardzo do ciebie zbliżył. Zbyt krótki dystans to zawsze sygnał alarmowy;
nieważne z kim masz do czynienia i jak przyjaźnie się ten ktoś
zachowuje."
"Dlaczego ten chłopak zadaje tak wiele pytań? spytał.
Rzecz jasna, żadne z drzew nie udzieliło mu odpowiedzi."
Rzecz jasna, żadne z drzew nie udzieliło mu odpowiedzi."
"To zdumiewające- pomyślał- jak rzadko ludzie spoglądają w górę"
Komentarze
Prześlij komentarz