Przejdź do głównej zawartości

19 RAZY KATHERINE - JOHN GREEN

                         Tytuł oryginału: An Abundance of Katherines                                       Tytuł Polski: 19 razy Katherine
                                                             Autor: John Green                                                                   Ilość stron: 320                                                                                                                                                                                          
"Lubił książki, ponieważ uwielbiał sam akt czytania, magię przemieniającą linie na papierze w                   słowa w jego głowie."                                                                                                                                                                                                                                                         Colin Singleton to cudowne dziecko, prawie geniusz, który potrafi ułożyć anagramy do każdego słowa. Mimo, że jest uważany za dziwoląga i nie ma zbyt dużego poczucia humoru to  miał on 19 związków i każdy z  nich był z dziewczyną o imieniu " Katherine" (chłopak ma trochę jakby obsesję na punkcie tego imienia.) Jednak za każdym razem to dziewczyna go rzucała, Najbardziej zraniła go ostatnia Katherine, która naprawdę poruszyła jego sercem. Chłopak się załamuje i postanawia wyruszyć ze swoim przyjacielem Hassanem- wielbicielem reality show Sędzia Judy -w podróż, która pomoże mu się pozbierać po rozstaniu i ułożyć Teoremat o Zasadzie Przewidywalności Katherine za pomocą którego ma nadzieję przepowiedzieć przyszłość każdego związku i w końcu zdobyć tę jedyną ukochaną.



Podczas podróży chłopcy trafiają do miejscowości Gutshot, gdzie wraz z Lindsey córką właścicielki fabryki sznurków do tamponów, odkrywają co chcieli by robić dalej, odnajdują samych siebie. 


Może niezbyt pokochałam Colina, ale nie powiedziałabym, że go nie lubię, owszem był trochę denerwujący, irytujący zbyt zapatrzony w to, że musi coś osiągnąć i czasem zachowywał się jak "baba", nie miał także zbytniego poczucia humoru na początku, jednak coś w nim polubiłam.. Może to to, że czasem też jestem taką pesymistką i użalam się nad tym, że nic nie osiągnę, (i potrafię być dziwna jak on :P) a może także to, że bardzo lubię matematykę, dość często mówię o niej z sarkazmem, czasem nie wiem o co wogóle chodzi (i chce mniee cośś trafić ;-; ) jednak ją uwielbiam  - a Colin to geniusz matematyczny. Bardzo więc spodobały mi się te wykresy i wzory :) 


Co do Hassana to jego odrazu polubiłam, myślę, że to przez jego dystans do samego siebie i poczucie humoru . Tak samo jeśli chodzi o Lindsey, też mi przypadła do gustu ( za to przyjaciółkę i byłego chłopaka Lindsey nie mogłam znieść ).
Książkę mimo minusów i specyficznego głównego bohatera czyta się dość szybko i zawiera morał jak to mają książki Johna Greena. Jest poczucie humoru, jest poruszenie problematyki, jest przygoda ( a także nauka ), dlatego jest warta przeczytania.
Przeczytałam jak narazie tylko dwie książki Johna Greena w tym właśnie tą, która jest uważana za najgorszą, mimo to i tak pokochałam jego twórczość, może nie tak bardzo jak Ricka Riordana, którego ubóstwiam, ale zdecydowanie John Green jest na liście moich  ulubionych autorów :D 
5.5/10




                                                                             ~Kate


Komentarze

  1. Ja się trochę boję czytać tę książkę. Wszyscy mówią, że jest to najgorsza książka Green'a , a nie chcę sobie psuć opinii na jego temat. Więc jestem w kropce.
    Pozdrawiam
    http://monicas-reviews.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdemu , nawet najlepszemu , zdarzy się jakaś wpadka czy upadek, może i faktycznie nie należy ta książka do najlepszych ale uważam, że ma coś w sobie, na początku myślałam że jest poprostu nudna ale potem zrozumiałam, że ma przekaz i sens :D Warto przeczytać, myślę, że im więcej utworów przeczytamy ( danego autora ) tym bardziej zagłębiamy się w jego twórczości i wtedy znamy więcej "cieni" pisarza, a po jednej wpadce nie można przekreślać pisarza :P

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

PAPIEROWE MIASTA - JOHN GREEN

tytuł oryginalny: Paper twons tytuł polski: Papierowe miasta autor: John Green ilość stron: 395    " She loved mysterious so much that she became one "  Osiemnastoletni Quentin (Q)  Jacobsen jest od zawsze zakochany po uszy w Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie byli świadkami samobójstwa. Margo po tym nie zwracała większej uwagi na Q. Aż do  pewnego wieczoru, kiedy  wkrada się do jego pokoju w stroju nindży i prosi go o pomoc w zemście- wciagając go w noc pełną przygód.Zmienia na zawsze jego życie...n astępnego dnia tajemniczo znikając. Zaniepokojony ( i zakochany ) Quentin postanawia jej poszukać. Znajduje wiele wskazówek, które jak mu się wydaje zostawiła specjalnie dla niego Margo. Wraz z przyjaciółmi ( Benem, Radarem i Lacey ) wyrusza w podróż samochodem. Przemierza wiele kilometrów by odnaleźć dziewczynę. Podczas tej podróży dowiaduje się, że ludzie w rzeczywistości są zupełnie inni niż nam się wydaję... Quentin to naprawdę fajna postać, bard

SHADOWHUNTERS CZYLI DARY ANIOŁA JAKO SERIAL #1

Po porażce jaką okazał się film Dary Anioła myśląc, że będzie druga cześć stwierdziłam, że pewnie nie poprawią się w drugiej części. Okazało się jednak, że prawdopodobnie nie będzie drugiej części. Niedługo po tym  pojawiła się informacja o serialu. Cały fandom zwariował na wieść o tym. Nie mogłam się doczekać jakichkolwiek informacji na ten temat. I w końcu pojawiło się pierwsze ogłoszenie nowej obsady. Sprawiło to, że fani TMI bardzo się podzielili na tych, którzy wolą filmową i serialową obsadę. Szczerze według mnie obydwie są świetne. Tak stwierdziłam po tym jak zobaczyłam kto zagra serialowego Jace'a. Dominic Sherwood wydaje się przynajmniej dla mnie świetnym Jacem. Później poznaliśmy Simona, Clary i resztę głównej obsady, która po charakteryzacji świetnie wpasowuje się w swoje rolę, zobaczymy jak będą je odgrywać, ale jestem dobrej myśli. Mimo, że nie widziałam jak grają, ich krótkie filmiki o tym, że dziękują za wsparcie wszystkim fanom sprawiły, że odrazu ich pokochał

Gwiazd naszych wina

Fabułę tego filmu zna chyba każdy. Scenariusz został napisany na podstawie książki jednego z najpopularniejszych amerykańskich autorów Johna Greena. Akcja filmu opowiada historie miłości dwojga chorych na raka nastolatków. Hazel grana przez Shailene Woodley choruje na raka płuc. Większość czasu spędza w domu aż pewnego dnia jej rodzice wysyłają ją na grupę wsparcia gdzie poznaje niesamowicie przystojnego Augustusa Watersa granego przez Ansela Elgorta. Hazel i Augustus szybko znajdują wspólny język. Najpierw stają się przyjaciółmi lecz potem stają się parą. Niestety ich szczęście nie trwa długo gdyż nawrót raka niszczy szczęśliwe chwile tej pary. Ogólnie nie przepadam za filmami na podstawie książek. Nie wiele jest takich które naprawdę mi się podobają, ale do tego filmu reżyser się przyłożył. Ekranizacja bardzo wiernie oddaje książkę, a sceny które zostały ominięte w wersji kinowej możemy zobaczyć w scenach dodatkowych na dvd. Według mnie ważną rzeczą byli niesamowicie dobrz